RTK orzeł.

Fajny tematyczny Graff widoczny z Wyszyńskiego. 

Wariacja

Na dzisiaj tyle od jutra seria z zoo.

Żeromska ośmiornica.

Na Żeromskiego obok Gniazda Piratów jest plac pozostały po zburzeniu części kamienic obecnie wyglądający jak pobojowisko. Jedynym akcentem pozwalającym uwierzyć ,że jednak nie znaleźliśmy się w powojennej Warszawie jest wizerunek ośmiornicopodobnego typa z niedowierzaniem patrzącego na zrujnowany plac. Bardzo mi przypadł do gustu szczególnie w tej scenerii. 

 

 
Wariacje

To na razie tyle wkrótce zaczynam dłuuugą serię zdjęć z zoo i Kaliskiego. Pzdr

Klasyk w bramie.

Dobra dzisiaj następny okaz z Piotrkowskiej klasyczny w formie i treści. Nic mu nie można zarzucić aczkolwiek jestem fetyszystą abstrakcji i nie bez oporów przesuwałem stojące obok meble żeby oczyścić kadr. Jednak jako całość graf przyjemnie zaskakuje. Ogólnie dobra robota. 

 

I wariacja.

Na razie tyle jutro dokładka. Pzdr.

Turkusowa faza.

Dzisiaj kolejny okaz z Piotrkowskiej. Fragment owego dzieła widoczny jest z ulicy jednak to co najlepsze ukaże się nam dopiero po wejściu w bramę. Ściany podwórka pomalowane są w klimatyczne turkusowe wzory. Doskonale pasują do klimatu. Mnie osobiście ich abstrakcyjność urzekła. 

Tego typa widać z ulicy.

 

Autorzy podpisali swoje dzieło.

Oraz jak zwykle jakaś wariacja ode mnie. 

Na dzisiaj tyle jutro kolejna porcja. Pozdro.

Psychodela.

Dodaję kolejne baaardzo znane graffiti widoczne z ulicy Kościuszki jakieś 5 minut drogi przed manufakturą idąc od Piłsudskiego. Podobnie jak poprzednie jest po prostu epickie. Każda jego część jest dopracowana. Cudowny, urzekający psychodeliczny styl. 

 

Tak jak poprzednio pozwoliłem sobie wykonać pewne wariacje manipulując kolorami.

 

To na dzisiaj tyle w najbliższym czasie planuję też wyprawę w okolicę dworca kaliskiego i łódzkiego zoo. Ci co są z Łodzi już wiedzą ,że będzie grubo ci co nie wiedzą przekonają się wkrótce. Następne zdjęcia już jutro.

Od początku do końca.

Od czegoś trzeba zacząć. Zamieszczam zdjęcia najsłynniejszego graffiti w Łodzi nawiązującego tematyką do nazwy miasta. Chyba każdy wie gdzie się ono znajduje ale może nie każdy wie ,że jest to największe graffiti na świecie. Moim zdaniem jest rewelacyjne. Każdą jego część można by wyciąć i jako osobne dzieło była by zarąbista - natomiast jako całość wgniata w ziemię. Tematyka, styl, wrażenie 10 na 10.

Pozwoliłem sobie też wykonać dwie wariacje w gimpie. Starałem się zachować klimat i dodać nieco dramaturgii. 

To na razie tyle kolejne zdjęcia już jutro. Pzdr for all.